Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W końcu po....


...egzaminie. No to jak by tu powiedzieć jestem załamana Teorię zaliczyłam bardzo dobrze ale praktyczny to dupa.Zrobiłam błąd w jednym obliczeniu i nie mam pojecia jak zostanie to potraktowane ,a tak w ogóle to nie mam pojęcia czy dalej jest dobrze .Kuzwa mać !!!! Miało być tak pięknie ,a tu dupa i to wielka.Nic w styczniu poprawka , a moje marzenia o lepszej przyszłości legły w gruzach
Tak poza tym to diety nie trzymałam przez to wszystko ,a mimo to zleciało trochę .Pewnie wszystko z nerwów .Nawet fajkę zapaliłam co nie pale trzy lata,gryzła jak cholera ale musiałam po egzaminie z nerwów. Dziś mój wpis pełen nerwów ale pewnie mi niedługo przejdzie no bo co mam zrobić.No jestem cholera (chciałabym użyć mocniejszych słów) załama .
Pies drugi w domu bedzie już postanowione .Uznają nas za wariatów ale co mi tam ,w połowie lipca zawita do nas sunia Zoe UWAGA ....amstaff, moja ukochana rasa O!  I mąż powiedział ,że będzie z nią biegał bo ja tak schudłam ,a on gruby .Trochę kompleksów ma ta moja chłopina,ale bieganie mu nie zaszkodzi
Pa moje Kochane
  • wikieliwero

    wikieliwero

    21 czerwca 2012, 14:32

    głowa do góry. może się uda zdać? A jak nie teraz to następnym razem. A można się dowiedzieć z czego był ten egzamin? Pieski super sprawa :)