Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już jestem :)


Jestem tak wykończona jak bym była na robotach ,a nie na biwaku :)Pogoda trochę nie dopisała ale było ok.Opaleniznę też przywiozłam i pewnie dodatkowe kg ,bo piwo się lało i karkóweczki trochę było i kiełbaski z grilla .Zważę się dopiero za tydzień coby teraz się nie denerwować   Zaraz będę miała gości więc musiałam wstać wcześnie żeby chatę trochę ogarnąć .Wiecie jak to przed wyjazdem ,rozpierducha w domu ,a wczoraj to raczej nie miałam siły za nic się brać .Ale i tak zrobiłam chociaz dwa prania ,żeby pózniej było mniej .No to teraz juz chyba do końca urlopu będę w domu :( Jutro idę na pierwszą jazdę na dwie godziny ,muszę obdzwonić znajomych żeby z domu nie wychodzili hi hi .
Pa Kochane miłej niedzieli życzę
  • kasia8147

    kasia8147

    18 lipca 2012, 10:21

    Heloł Martuśku - no takie ekstra to one nie są :) jeszcze je cellulit okala :) a Ty nie przesadzaj ze swoimi ;) co prawda nie wiem jak wyglądają, ale na bank nie jest tak źle jak Ty to opisujesz :P miłego dnia :*

  • kasia8147

    kasia8147

    16 lipca 2012, 10:18

    powodzenia na tej jeździe :) miłego dnia :*

  • patih

    patih

    15 lipca 2012, 11:51

    ja zawsze sprzątam przed wyjazdami i to tak na błysk, jakby miała mnie królowa odwiedzić, wszyscy się dziwią, mówią, że to dziwne i bez sensu, ale jak przyjemnie wrócić z wyjazdu i mieć czysto, spróbuj kiedyś, wtedy tylko rzeczy do pralki i kawka i relaks :)