...a pogoda straszna Myslałam ,że się z rodzinką gdzieś wybiorę ale nawet z domu nie chce się wychodzić . Tak więc wstałam zrobiłam śniadanie dla rodzinki ,ogarnęłam trochę mieszkanie no i siedzę tu z Wami :) Na 12 będzie obiad ,więc niedługo zabiorę się za jego szykowanie Dietkuję nadal ...choć nie bardzo drastycznie .Jem zazwyczaj 4 posiłki i staram się nie obżerać Nie jem słodyczy ,przynajmniej staram się hi hi. Zobaczę w sobotę czy takie MŻ wystarczy żeby cos spadło :) Dziś na śniadanie zjadłam 3 małe kromki chleba w jajku ,normalnie zjadłabym z 5 ale się powstrzymałam .Przecież i tak taki chleb ma sporo kcal. Oj ...zobaczę w sobotę czy to coś daje ,ogólnie fajnie się czuję bo nie taka nażarta ,a jak to nic nie da to trzeba będzie bardziej zacisnąć pasa
Pa miłego wypoczynku
kasia8147
16 sierpnia 2012, 09:15Witaj :) ja wracam wreszcie - ale jestem obżarta po czubek głowy :) pewnie z tydzień minie, nim to zejdzie :) pozdrawiam :*
patih
15 sierpnia 2012, 15:18pogada fatalna, nic się nie chce