Czyli od piątku 1,2 kg mniej :) Tak wiem ,że to woda i resztki z kiszek no ale zawsze to mniej . Jadłam po prostu mniej ,nie obżerałam się ,no i jezdziłam codziennie godzinkę na rowerku . Jeszcze kg i będzie waga paskowa ,a potem mam nadzieję znacznie mniej :)
Dziś idziemy z rodzinką i psami do brata na imieniny więc trochę ruchu na świeżym powietrzu wpadnie ,no i rowerek muszę koniecznie zaliczyć . Mam nadzieję ,że te moje odchudzanie ,a raczej próba tym razem zagości ze mną dłużej .....no zobaczymy .
Pa Kochane i miłej niedzieli życzę
patih
4 listopada 2012, 13:00ja odchudzam się od wczoraj i już mma0,4 mniej, wiadomo że to głównie woda, ale i tak się cieszę, już nie mogę doczekać się soboty wtedy konkretny pomiar
wikieliwero
4 listopada 2012, 10:35Gratulacje spadków :) Zawsze humor jest lepszy :) No ja dzisiaj wieczorem wezmę się za siebie. Musiałam zrobić sobie przerwę w tym wszystkim. Poza tym codziennie ćwiczyć to też nie zdrowo ;) hehe.