Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Impreza się udała :)


.....nawet za bardzo . Z jedzeniem nie szalałam ,zjadłam tylko pół kanapki ale z wódeczką to zaszalałam . Nie ma się czym chwalić ale do 10 rano były ze mnie zwłoki (spi)Oj więcej nie piję .....Nawet tańce były w domu,dobrze,że mam wyrozumiałych sąsiadów bo muzyka była na całą parę :)Fajnie tak czasem się odstresować ,dobrze,że to jutro jeszcze wolne :)To do poniedziałku dojdę do siebie;)

Pa Kochane :*