Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
reflksyjnie


Hej Kochane!!!

 Tyję chudnę, tyję chudnę i tak w kółko. Od urlopu mam taki apetyt że nie potrafię nad tym zapanować:( Jedyne dobre to to że ćwiczę to przynajmniej nie tyję az tak dużo. Ważyłam 55kg a teraz 59-60:( ech przez własną głupotę nie mogę schudnąć.

Dla poprawienia sobie humoru postanowiłam coś w sobie zmienić, najpierw pomyślałam że zmienie kolor( jestem brunetka) a chciałam mieć kasztanowy, ale koniec końców wystraszyłam się tak dużej zmiany. I efekt taki że dzisiaj byłam u fryzjera i obciełam włosy o jakieś 15cm. Jestem zadowolona hihi.

Muszę się wziąć w garść i coś ze sobą zrobić - czuję się nieatrakcyjnie:( Teraz już siedzę z maseczka na buzi:)) Pojeździłam na rowerku 20km- postaram się jeszcze coś dojeździć.

Tęsknie za moim P. a widzieć go będę dopiero za 2 tygodnie jak dobrze pójdzie:( jak ten czas się ciągnie:(((
  • Shiyoko

    Shiyoko

    25 sierpnia 2012, 19:58

    Malutko? Ja czuję się najedzona. Fajnie, że jesteś zadowolona z efektów strzyżenia. ja nigdy nie jestem :P