Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2


Myślałam, że z jedzeniem będzie ciężej. Kocham dobre jedzonko i bałam się, że nie dam rady się oprzeć pokusie pysznych rzeczy. Okazało się inaczej, potrafię sobie powiedzieć nie (z ciężkim sercem ale potrafię ;) ). Najbardziej chyba tęsknię do czekolady, bo to moja wielka słabość ;) 

A z tymi ćwiczeniami to tak średnio, niestety. Na początku byłam chyba bardziej zmotywowana. Nie zapisywałam się na żadne zajęcia, bo wiem, że nie miałabym na nie czasu (studiuję i pracuję jednocześnie, właściwie całe dnie oprócz weekendów mam zajęte), a wiedząc, że nie miałabym czasu i pojawiałabym się na nich rzadko to też szkoda mi trochę na nie pieniędzy. 
Na początku regularnie robiłam to: 


Brzuch, ramiona i nogi, codziennie. Początkowo było mi głupio ćwiczyć przed komputerem, zwłaszcza przy tych śmiesznych komentarzach Mel B ("It's a serious, serious business!") ale z czasem się przyzwyczaiłam no i zobaczyłam postęp. Teraz chyba jednak straciłam motywację do ćwiczenia i już bardzo długi czas nie robię tych treningów, nie mogę się zmusić. 
Potem wpadłam na pomysł kupienia gry "Just Dance" na konsolę xbox 360 kinect. Jest naprawdę super, można się przy tym nieźle spocić, super ćwiczenie, podobne trochę do aerobiku. 


Problem polega na tym, że znowu straciłam motywację! Już prawie miesiąc nie ćwiczę niczego i nie mogę się zebrać, żeby znowu zacząć :( 

  • anna.gia

    anna.gia

    25 kwietnia 2013, 19:48

    dasz rade!! spokojnie, a Mel B. jest świetna!!! :D:D sama zaczełam z nią ćwiczyć :)) mmm może warto na jakieś zmiany...ale kobieto nie poddawaj się!!! jestesmy z Tobą!!!:* a jak Cwiczysz wywołujesz endorfinke, hormon szczescia a dzieki niemu bedziesz bardzo szczesliwa i chuda:D