Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6


Chciałam dzisiaj wjechać pod prąd niechcący i mnie strąbili, taki wstyd... :P 

Czas się chyba dzisiaj wziąć wreszcie za poprawienie pracy licencjackiej. Leń mnie dopadł i trzyma mocno. 

Trochę dzisiaj się poruszałam. Myślę, że tańczyłam z "Just Dance 3" tak z godzinę. A wczoraj w końcu nawet wróciłam do Mel B ale tylko do brzucha ;) Zastanawiam się też, czy by nie zacząć jakiegoś wyzwania z przysiadami czy coś... Coś muszę robić, żeby ruszyć tę wagę w dół ;) 

Po wczorajszym malowaniu płotka przez parę godzin boli mnie kręgosłup NIEMIŁOSIERNIE. Cierpię :(