Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urodziny Brata Mojego Kochanego 18-ste! Czyli
kolacja kaloryczna i niezdrowa:D


Moi rodzice wreszcie doczekali się dorosłych dzieci swoich wszystkich:D

A stan ten zapoczątkowałam JA, 8 lat temu:D

Dzisiaj spotkanie kameralne, tylko babcie i ciocie najbliższe. Jedna właśnie w ramach prezentu upiekła pyszny tort.

Zjadłam dwa pokaźne kawały, 2 kawały piernika wiedeńskiego, sałatki dużo i skrzydełko.

Co tam, czułam się pełna, ale przecież taka okazja już się nie powtórzy.
Następne takie pozwolenie robię sobie w tłusty czwartek.
Wiecie, odkąd jem normalnie i nie mam już takich napadów jak kiedyś, to nie jem w zasadzie słodyczy w dniu codziennym.
Po pierwsze, nie mam ochoty na nie, bo i po co kiedy organizm co 3 godziny ma posiłki dobrze zbilansowane. Jedyne co to jabłka, rodzynki, bakalie, ale to zdrowe przecież jest.

Muszę ogarnąć swój pamiętnik z tych wpisów głupich, chorych i starych i doprowadzić go do stanu normalności.
 
Jeszcze 8 minut dywanówek zrobię, taki komplet ćwiczeń ze strony nestle-fitness, ale wróciłam do niego, bo i przyjemny i nie męczy za bardzo a i mięśnie widać po jakimś czasie dzięki temu.
Zatem apeluję do wszystkich:
BEZ OGRANICZEŃ ( jak w Play prawie), tylko, że na życie przełożyć proszę.

Miłego wieczoru życzę Wam
Paulina.