Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze, choć zmęczenie robi swoje


Po ciężkim treningu aerobowo-siłowym i lekkiej kolacji skladającej się z ogórków, rzodkiewek i humusu, opadłam z sił. Wciąż jestem tak samo gruba, co jest normalne, ale też denerwujące. Po 3 dniach brzuch nie maleje. Jest jak w 6 miesiącu ciąży, ciągle wzdęty i nadęty. 

Co mnie cieszy nie chce mi się słodkiego. Tylko po obiedzie było lekki ssanie, ale woda pomogła.

Oby nie stracić zapału. Po 2 tygodniach coś powinno się ruszyć. No i okres się zbliża, więc jestem nabita wodą. 

  • angelisia69

    angelisia69

    29 czerwca 2016, 03:31

    a 3 dni rosl ten brzuszek i nadwaga?bo jesli tak to rozumiem frustracje twoja,ale jesli nie(co jest pewne) to uzbroj sie w troszke cierpliwosci.

    • wiedzma2016

      wiedzma2016

      29 czerwca 2016, 07:24

      Wiem, wiem. Rósł kilkanaście lat. Ale ja już tak tęsknię za normalnym wyglądem, że czasem z wielkiej euforii wpadam w dołek i powątpiewam, czy mi się uda. Ale na szczęście to szybko mija :)