Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ech..


Wczoraj byłam z moim facetem na urodzinach u wspólnego znajomego ni pytajcie jak było Chciałam założyć spodnie wiecie co sie stało pękły w kroku mam wielgachne uda Później żeby było śmieszniej jakaś blondi z jakieś 48 kg wagi śliniła się do mojego faceta wiem że on z tego nic sobie nie robi ale ja miałam gula :( dziś rano zauważyłam że mam okropny cellulit teraz siedze z pasem wibracyjnym  mniejmy nadzieje ze cos to da :( Ona była w sukience a ja w spodniach dlaczego bo mam grube nogi :( 
  • Alllll

    Alllll

    28 marca 2009, 15:34

    najgorsze dni to wtedy kiedy wchodze na wage co 2 godziny bo chce zobaczyc czy nie schudlam...a przeciez w 2 godziny nie schudne z.... na poczatku diety to nawet po nocach mi sie snilo ze jem i jem i jem a rano nie wiedzialm czy faktycznie w nocy jadlam czy nie hehe czasem mam zastoje po 2 tygodnie nic nie rusza albo rusza ale w gore ale jakos mnie to jeszcze bardzoe motywuje... chociaz nadal nie lubie pokaywac sie publicznie bo caly czas mi sie wydaje ze ktos sie gapi na moja wielka pupe... ale wiem ze bedzie tylko lepiej i marze zeby moj pasek wagi pokazal 57 :)) jeszcze jedynie 9 kg :PP

  • Alllll

    Alllll

    28 marca 2009, 15:24

    ja od stycznia sie mecze z tymi nadprogramowymi kilogramami:/ i na poczatku tez maial 72 w porywach do 73... ja sobie ustalilam cel na poczatek 64 i mam jeszcze 2 kg do zrzucenia ... bardzo bym chciala na wakacjach zobaczyc 5 chociaz obawiam sie czy tak sie stanie... bo nic nie cwicze... zero:/ ale oczywiscie trzymam a ciebie kciuki baardzo mocno i napewno dasz rade:)

  • blondyneczka666

    blondyneczka666

    28 marca 2009, 14:54

    hee nie ma sie co przejmowac tym ze inne sa och ach jakie bardzo szczuple i zgrabne:)nigdy nie marzylam zeby wazyc ponizej 60kg a tym bardziej zeby mniej niz 50kg:P jestes mniej wiecej mojego wzrostu i wazysz obecnie troszke mniej ode mnie wiec z cala pewnoscia nie wygladasz jak bajederka hehe a z nogami tez mam problem hee ale przeciez spodnie sa git hehe a w spodniczkach to niewygodnie hihi:)jak schudniesz 7kg to zobaczysz ze juz jest prawie swietnie,ja jak wazylam 68kg too mi pasowalo:) ogolnie moja dieta nie jest raczej godna polecenia,boo mi zalezy zeby schudnac jak najszybciej i jak najwiecej:P a to nie jest przyjemne,bo troche sie glodze heh ale no co chce szybko to musze-cala ja:P:P jem codziennie praktycznie to samo;/ czyli ok 3-4 jablek,3-4 kromki wasy z jakas wedlina drobiowa,jak mnie ssie ostro glud to sobie pol kostki bulionu w szklance robie i taki rosolek pomaga,no i pije 2l colli zero boo z colli nigdy w zyciu nie zrezygnuje:P no o to daje efekty alee szczerze to mecze sie strasznie i walcze z glodem ciagle;/;/ i tak my to chcemy zrzucic jakies 15kg to predzej sie uda,a pomysl jak trudne zadanie maja te co musza zrzucic 30kg zeby wazyc tyle co my!!!noo...radze licz sobie kalorie tu na portalu jest taki fajny kalkulator(duzee ulatwienie:)) i najlepiej zjadaj nie wiecej niz 1000kcal,trwaj w diecie twardo hehe trzymam kciuki:))) warto sie pomeczyc,poodmawiac przysmakow,zeby po miesiacu czy dwoch musiec wymienic garderobe bo wszystkie spodnie sa duzo za duze:):)pozdrawiam:*

  • imnot

    imnot

    28 marca 2009, 12:00

    nienawidze imprez w towarzystwie, bo często jestem jedną z najgrubszych... ale nie martw się... jeszce kiedyś pokażemy tym chudym...i będziemy chodziły z odsłoniętymi nogami, bez kompleksów! xD