Nie mogę znaleźć pracy więc smutki zajadam słodyczami, białymi bułeczkami i kiełbaską. Zamiast się odchudzać ja myślę tylko o tym co by zjeść. Jedzenie to moje przekleństwo bo jeszcze przytyje i już na pewno nigdzie nie znajdę pracy. Już teraz nie mogę na siebie patrzeć. Mam strasznie niską samoocenę i nie cierpię sama siebie. Jestem do niczego!!!
alex156
26 sierpnia 2012, 22:55To wez sie w garsc.!!! I skoncz z podjadaniem...
flowerfairy
26 sierpnia 2012, 22:53A co ma waga do pracy? No chyba że jesteś modelką...