waga 69,7kg
na koniec miesiąca musi być 65 kg
zrobie wszystko żeby byŁa moja upragniona waga.
Kuba znowu ma duszności,ale nie ma zmain na oskrzelach,Justynka też się smarka.
Dzisiaj czyste biaŁeczko
czyli owsianka na sniadanie
już sie gotuje mięsko do tego kefir
kusi mnie zrobienie piernika i mam ochote na budyń.
BasiaJurka
2 marca 2010, 14:05ładnie Ci idzie , podziwiam , ja w zeszłym roku zgubiłam 15 kg potem przybrałam 10 kg i z tych 10 pokonałam dopiero 8 kg więc nadal nadwyżkę zrzucam , pozdrawiam
joanka77
1 marca 2010, 15:43Czytałam, że Twój synek miał sporo badań, a czy miał w kierunku krztuśca?
MeryP
1 marca 2010, 14:54mnie w domu też synek.... ciężej mi się dietkuje jak są dzieci w domu...:)