znowu nie mogę wskoczyc na dobre tory dietki,
znowu sobie obiecuję ,ze od jutra a tu już tydzień mija
jestam zŁa na siebie bo już tak fajnie mi szŁo
na wadze 1 kg więcej i 7 znowu sie pojawiŁa brrrrr
w ogóle to chodze jakaś ospaŁa ,gŁowa mnie boli,dosyć tej zimy
a tu ma padac od jutra śnieg szlak mnie trafia na sama myśl
i na dodatek rozkopali nam ulicę,musimy objeżdzać
ciągle stoje w korkach
Kuba poszedŁ do przedszkola po 2 tygodniach ciekawe na jak dŁugo
kurcze mógŁby troche pochodzić,w domu sie nudzi i broi
ja bym sobie posprzataŁa na święta ,bo okna sa takie brudne ,ze świata nie widać.
A z dziećmi to nie robota.
Wreszcie kupiŁam sobie spodnie dŁugie i dobre w pasie i rozmiar mniejsze.
joanka77
13 marca 2010, 18:04Bo to taka trudna granica 70/69 , dziadostwo nie chce się bujnąć. Ja tak będę miała 80/79. Jak już człowiek zobaczy na wadze to mniejszą cyferkę na przodzie to troszkę daje sobie na luz - przynajmniej ja tak miewam.
.ksiezniczka.
12 marca 2010, 15:15dzieki, no to gratuluje zakupu mniejszych spodni
grubaHanka
12 marca 2010, 10:47jestes wiec tej wagi u ciebie nie widac. Ja sie bujam w podobnych okolicach ale gdzie mi tam do twojego wzrostu. Dziewczyny maja racje, wracaj do Dukana. Zazdroszcze ci tego, ze nie pracujesz i mozesz posiedziec z dzieciakami w domku, tez bym tak chciala... Pozdrawiam
irenka1973
11 marca 2010, 20:58Tak mnie namawiałaś, ja się trzymam a Ty co?! :)))) wracaj do Dukana:))) A, i nie skupiaj sie na tym czego nie chcesz - a ak sie dzieje jak sobie myslisz "ciekawe jak długo Kuba bedzie chodził do przedszkola":))) Sekret - pamietasz?:)))) POzdrawiam!!!!
zarowka77
11 marca 2010, 20:18a ma byc 65;)