znowu dietka poszŁa w kąt.W sobotę byLam z koleznakami w pubie na piwku,trochę sobie poplotkowaŁysmy,pozniej spotkaŁam znajomych z którymi nie widziaŁam się chyba z 6 lat i tak zrobiŁa się 3 w nocy a planowalam posiedzieć tylko do 24.,ale tak miŁo się rozmawiaŁo i trochę byŁy.W niedzielę obiadek i skusiŁam sie na rosÓŁ z makaronem a pozniej ziemniaki mięsko i kapusta.A po obiedzie oczywiscie deser i lody-trudno od jutra proteinki. MAJ -tylko 2 kg mniej ale za to centymetrów ubywa. |
21eye
1 czerwca 2009, 16:05Ahh za pięknie by było gdyby nam wszystkim diety szły idealnie :) Przynajmniej bawiłaś się dobrze :)