Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


hej wszystkim:)
 ciężka noc za mną 18 godzin w pracy , ale najważniejsze jest to że pomimo tych wszystkich pokus w pracy nie dałam sie skusic na nic ,,,,:))
kiedy dopadał mnie głód wyciągałam pyszny świeży chlebek z torebki pełnoziarnisty z pestkami dyni ,otrębami pszennymi ... a kiedy miałam ochotę na cos słodkiego i byłam już w dzrodze do kuchni wziełam jabłko i wróciłam na recepcje :)) a wieć  jak myslicie mogę po dzisiejszym dniu być  z siebie dumna ??:))
Teraz troszke odpoczne po pracy a po pracy mojego narzeczonego wybieram sie na spacerek a raczej pobiegać sobie z nim ....:))
on tak łatwo mi nie odpuszcza heheh motywuje mnie dzieki czemu ja wyciskam ostatnie krople potu z siebie na pół zywa wracam do domu hehe ale jestem mu za to wdzięczna bo on wie jakie jest to dla mnie ważne ...
no i zaczyna sie sezon w mojej pracy wesela komunie :))
dorabiam sobie jako kelnerka i widzac dzisiaj grafik na maj ucieszylam sie hehe dużo będe pracowała teraz a wiadomo jak to jest jak się jest kelnerką na weselu ,,,cały czas jest się  w ruchu...:)) a i pieniążki fajne z tego będą :)) dobra to już z grusza wszystko o czym chciałam Wam opowiedzieć ide sie przespać :) do potem :)