Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest ciezko...


Ehhh.... Motywacja jest na najwyzszym poziomie ale brak słodyczy doskwiera coraz bardziej... Mąz wcale nie pomaga...

Mam nawet wrażenie, że robi mi na złość i kupuje ich coraz wiecej. Chyba testuje moja wytrzymałość. Ale nie ja się nie poddam! Nie ulegne! Nie dam mu tej satysfakcji, że się podałam :-) Kg lecą fajnie w dół ( oby tak dalej ;-) ) tylko te zakwasy sa starszne. Dzisiaj było bardzo ciężko wytrwać 45 minut ćwiczeń ale z łzami w oczach do trwałam do końca. Moja dieta moze nie jest bardzo urozmajcona ale no nie oszukujmy sie nie kazdy moze sobie pozwolic na drozsze i "lepsze" produkty.

Śniadanie: kromka pieczywa zytniego ze slonecznikiem cieniutko posmarowana smakowita de lux plasterek szynki z fileta z indyka, dwa grubsze plastry pomidora i na to jajeczko na twardo 

II Śniadanie: jabłko i mandarynka 

Obiad: garstka makaronu pelnoziarnistego,  filet z kurczaka smazony na patelni grillowej bez tłuszczu do tego gotowana czerona kapusta.

Podwieczorek: jabłko

Kolacja: kromka chleba zytniego ze slonecznikiem z pomidorem i sałata. 

  • andzia09021974

    andzia09021974

    6 stycznia 2015, 08:51

    super :) fajnie że piszesz co jesz, podpowiedź dla innych :) prosto i szybko coś dla mnie, ja nigdy nie mam czasu na gotowanie

  • studentka_UM_Lublin

    studentka_UM_Lublin

    23 listopada 2014, 16:13

    kochana, trzymaj tak dalej :) jeszcze się mąż zdziwi :) miłego dnia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://app.vitalia.pl/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform