Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A teraz jeszcze raz, dzień 67


Nie dość, że miałam zakręcony dzień to jeszcze wieczór mnie dobije!!!!!!!!

Napisałam się, a tu chwila moment i wszystko znikło:(( Laptop padł i zapis poszedł.....


Od rana miałam zapierdziel w pracy, koniec roku, przygotowania do inwentaryzacji, wszystko naraz się zwaliło.

Później szybkie zakupy, bo musiałam się zająć babcią, ćwiczenia i jeszcze maiałam upiec ptysie z kremem:) na jutro, ale po zniknięciu wpisu już opadłam z sił.

Jutro będę się musiała ze wszystkim bawić, a nawet nie wiem o której wrócę z pracy. Mamy inwentaryzację i myślę, że do 18:00 się wyrobimy. Naszczęście nie idę na Sylwka nigdzie, więc czeka mnie tylko domowa imprezka.


Śniadanie 8:00 2 kromki z serem żółtym, cała czerwona papryka, kawa

Śniadanie II 11:00 jogurt brzoskwiniowy, banan, zielona herbata

Przekąska 13:00 mała paczka LAY`S cebulowe :(

Obiad 15:30 mały mielony, 4 kopytka, łyżka sosu, pikle

Kolacja 18:00  4 grzanki z czosnkiem i oliwą ( z Biedronki ) uwielbiam je


Zrobiłam MEL B: brzuch 10 min., ramiona 10 min.,  klatka piersiowa i plecy 10 min., brzuszki 50 szt, skrętoskłony 50 szt.


Teraz zmiatam spać. Dobranoc


  • Ciapkapusta

    Ciapkapusta

    30 grudnia 2013, 21:53

    Znikające wpisy? Mój komputer nawet nie wie, ile razy był w bliskim kontakcie z oknem.