Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Potęga pozytywnego myślenia :)


Dzisiaj trochę o tym, że warto być optymistą.

Może to naiwne myślenie, może nie każdemu się spodoba ale w moim dotychczasowym życiu przekonałam się o skuteczności metod pozytywnego myślenia.

Nie chodzi o to by się szczerzyć jak głupi do sera przez cały dzień, chodzi o to by dostrzegać w małych rzeczach coś pozytywnego.

Jako, że to portal o tzw. Odchudzaniu ( eh nie lubię tego określenia) to będę opierała się głównie na przykładach z tym związanych.

 

Większość z Was zakłada sobie jakieś cele, np. 4 kg w miesiąc. Co się stanie jak cel nie zostanie osiągnięty?

 Pesymista - poddaje się, bo przecież się starał i nie wyszło z tego oczekiwany rezultat. Popada w rozpacz i wątpi w swoją siłę.

Optymista - cieszy się, że schudł chociaż kg, a może nawet nie schudł ale polubił ruch, poznał koleżanki na siłowni, a może nawet z tego, że podczas ćwiczeń czuje się lepiej.

 

Zawsze zdarzają się wpadki nawet największej perfekcjonistce. I co wtedy?

Pesymista- zadręcza się brakiem silnej woli, wmawia sobie swoją niby słabość. Wraz ze złym nastrojem może pojawić się myśl, że przecież nie warto się starać, bo i tak polegnie, a jak polegnie to coo tammm zjem sobie jeszcze jedną czekoladę.

Optymista- zjadłam czekoladkę, pyyycha była ale teraz idę pojeździć na rowerze, może pójdę na basen. To tylko czekolada, a ja jestem silna, że nie zjadłam więcej, OTO MÓJ SUKCES!

 

To są takie małe przykłady obrazujące fakt, że warto się lubić i ufać temu, że pomimo słabości, które ma każdy warto cieszyć się z małych rzeczy, które przecież mogą być częścią czegoś większego. Przecież każda z nas jest silna i piękna , więc czasami warto to sobie powtarzać w myślach by pamiętać, a uwierzcie takie powtarzanie sprawia, że nawet największa pesymistyczna dusza w końcu w to uwierzy. Swoją drogą jeżeli my same tak o sobie myślimy cały świat nie ma wyboru, też musi :D

 

I jak to powiedział Ralph Waldo Emerson

„Człowiek jest tym, o czym przez cały dzień myśli”

Ps. Dziękuję Wam za porady w kwestii ćwiczeń, wczoraj dałam czadu z Tiffany Rothe 10 min Booty Shaking i Mel b. trening całego ciała i na brzuch. Tak jak obiecywała Mrs Shout podczas ćwiczeń było okej z tą Tiffany ale dziś mam meeega zakwas. Czyli działa ha ! ;)

 

  • nieznajoma-ona

    nieznajoma-ona

    3 września 2014, 23:43

    pozytywne myślenie, radość z małych rzeczy fajnie brzmi, ale czemu to takie trudne? choć ostatnio staram się właśnie cieszyć z drobnostek i nie myśleć ciągle o tym co nie wychodzi, może w końcu coś się zmieni

  • bodziaa

    bodziaa

    3 września 2014, 19:13

    myślenie pozytywnie ..tak to jest to :) czytam teraz bardzo interesującą książkę tajemnica podświadomości" naukowo odowodniono że optymistom się lepiej zyje i osiągaja swoje cele

    • Wiolowa

      Wiolowa

      3 września 2014, 20:44

      dawno temu też czytałam tą książkę, właśnie ten cytat w moim wpisie pierwszy raz przeczytałam w niej i bardzo mi utkwił w pamięci. Najlepsze jest to, że pozytywnego myślenia można się nauczyć :)

  • MrsShout

    MrsShout

    3 września 2014, 18:30

    Ciszę się, że Ci się spodobało, mi Tiff jako jedyna się chyba nigdy nie nudzi :) A co wpisu ostatnio też dużo myślałam nad moim podejściem nawet do takich głupich, codziennych spraw i zdałam sobie sprawę, że muszę nad tym popracować, za często przejmuję się i dołuję mało istotnymi rzeczami.