Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wspomaganie odchudzania


Weekend jest trudny w odchudzaniu. Wczoraj wizyta u rodziców spowodowała zjedzenie kilku niepotrzebnych ciasteczek. To znaczy - były bardzo smaczne, ale potem żałowałam, że je zjadłam. Dobrze, że mama ma hopla na punkcie zdrowego odżywiania i upiekła jabłka w charakterze słodyczy do kawy.
Dziś jeszcze czeka mnie wieczorna kawa z przyjaciółmi, więc w charakterze przygotowania rano basenik - przepłynęłam 1000 m. w ciągu 40 minut, więc chyba nie najgorzej, a potem jeszcze przebieżka po parku - 8,9 km. Aplikacja telefoniczna powiedziała, że poszło na nią 580 kcal. Pogoda była taka czadowa, że to jeszcze dodało mi energii.
Zobaczymy, czy uda się nie obeżreć jakimiś słodyczami w czasie tej kawy. Dziś rano ważyłam 64.2, no i ciekawe co będzie jutro...