Witam Was !
Dziś piszę do Was po bieganiu. Wybrałam się z kumpelą. Endorfiny mi się udzieliły, bo jak wróciłam do domu to byłam szczęśliwa. W sumie cały czas jestem. Jak na pierwszy raz trochę przesadziłam z dystansem, od poniedziałku zmniejszam tak aby przebiec zaplanowaną trasę. Spotkałam kilka osób po drodze, i teraz jak już mnie widziały to nie mogę odpuścić. O ile dobrze widzę co znaczy ta emotikona to kieruję ją do wszystkich, którzy mówią mi że nie dam rady albo to bez sensu Pozdrawiam
Nie pisałam dość długo, bo aż cały tydzień ale logowałam się i czytałam co u Was. Moja dieta trzymana wzorowo. Plan się udał i dziś świętujemy 2 tydzień zdrowego odżywiania. Ćwiczyłam 2 razy z Ewą i dziś bieganko. Właśnie!, przećwiczone również wf w tym tygodniu, o ile obijanie na wf można nazwać ćwiczeniami. Oczywiście nie dałam rady ą ostatnich rund z Ewą, ale i tak było dobrze. Jestem z siebie bardzo, bardzo, bardzo, bardzo (....) bardzo dumna!
Mam nadzieję, że się nie poddajecie i wierzycie w siebie bo WARTO !
Moje kolejne zdjęcie motywacyjne: