Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NOWA JA kiedyś jeszcze będę sexi


... ale jeszcze nie teraz, bo pomimo moich WIELKICH planów życie pokazuje mi moje miejsce w szeregu. Wracam z pracy około 8 i zastanawiam się od czego zacząć, aby ogarnąć tę kuwetę :) I słyszę: mama, mamuś itp. A Ja gdzie w tym wszystkim jestem Ja i moje postanowienie, że będę sexi? Woda - piję ją w liczbie około 2 litrów, choć wczoraj było jej mniej, ale nadrobiłam herbatkami owocowymi. Ja nie odczuwam pragnienia, nie chce mi się pić więc tak naprawdę zmuszam się do takiej ilości płynów. Słodycze: wczoraj i przedwczoraj zgrzeszyłam, ale to nie moja wina i nie ja zaczęłam mąż podał mi cukierka i dalej już poszło. On jest temu winny :), ćwiczenia (ruch) przecież nie mogę rzucić się na bieżnię czy trening codziennie na godzinę, bo jeszcze kręgosłup pogrozi mi palcem to pomyślałam "no dobra nie codziennie tylko co dwa dni podejdźmy racjonalnie", ale jak nie chciało mi się w poniedziałek, to we wtorek też nie  i tak do dzisiaj. Normalnie na wszystko znajdę usprawiedliwienie! Wszyscy winni tylko nie ja! No dobra dosyć narzekania! Trzeba wziąć się do roboty! We wtorek byłam w mojej pani dietetyczki, a Ona całą uchachana :), że przez święta nie przytyłam, patrzę na Nią moim oczyma, które rozumu szukają i się zastanawiają z czego Ona się cieszy. A Ona mówi, że ja jestem takim dobrym człowiekiem i przywracam Jej wiarę w ludzi. Ech życie :)

ps. tak dla rozluźnienia :) moje młodsze dziecko mówi, że miał dzisiaj sprawdzian z polskiego ze znajomości zasad pisowni ż i rz (pani podała 30 wyrazów i trzeba wyjaśnić dlaczego jest ż lub rz) i dodaje, że kolega dostał jedynkę. Na to ja: a Pani już sprawdziła? Nie tylko jemu słyszę, więc pytam dlaczego tylko jemu, a dziecko odpowiada" bo on przy każdym przykładzie napisał ble ble ble...

pozdrawiam

  • wojtekewa

    wojtekewa

    12 stycznia 2018, 13:02

    Jej coraz mniej znaczy tej wytrwałości ... Ja nigdy nie winilam innych tylko szukałam winy w sobie, ale cóż tylko krowa nie zmienia poglądów :) pozdrawiam serdecznie

  • zielona133

    zielona133

    12 stycznia 2018, 09:41

    Ot, co. U mnie tez wszyscy i wszystko w kolo winne tylko nie ja :) zycze wytrwalosci!!!