Tak, tak z bólem głowy i kręgosłupa. Obudziłam się nie mogłam wstać z łóżka czy obrócić się. Po urlopie wróciłam do pracy i nie był już tak aktywnie, ale udało się iść na kije czy pojeździć na rowerze. W tygodniu wpadliśmy na działkę i szybka decyzja - w sobotę przyjeżdżamy i bierzemy się do pracy. Więc w sobotę po godz. 10 jesteśmy na naszych grządkach. Zaczęłam plewić w cukini i przy okazji zerwałam dwie okazałe sztuki, potem wyrwałam chwasty w patisonach i... narwana skrzynka tych żółtych owoców. Mąż wyrwał czosnek i skopał grządkę, abym mogła posadzić nowe sadzonki cukinii. Narwałam wiaderko fasolki szparagowej, a potem wyplewilam w astrach bo już nie bo różnicy pomiędzy kwiatkami a chwastami🤭🤭🤭. Zebrałam ogórki, tata oberwał koperek, a mąż zapytał czy mam może pomysł na rabarbar bo zdałoby się zerwać... Więc narwałam... Kilka minut przed 15 byliśmy w domu, myślę trzeba odpocząć bo na 20 byliśmy umówieni że znajomi. Myślę, zdążę jeszcze się wyszykować.😂😂😂😂. Najpierw zrobię obiad.. makaron z cukinią więc się zabieram za niego. Mąż pracuje na tarasie... Po obiedzie tylko posprzątam i może zrobię paznokcie🤔🤔🤔. Przecież mam jeszcze czas😂😂 No dobra, obieram fasolkę, trzeba ją zblanszować, ostudzić, do woreczków i zamrozić. Uff już ją zrobiłam, trzeba zabrać się za patisony. Koperek też już zrobiony, więc te większe patisony kroję i do słoików, jeszcze tylko zalewa, pogotować 5 minut i będzie koniec. Jest godz. 19, a ja mam jeszcze ogórki do zrobienia, paznokcie, a i jeszcze rabarbar bo mężowi zamarzyło się ciasto. Rabarbar i ogórki muszą poczekać na następny dzień, paznokcie nie zrobione😋😋, ale jedziemy na spotkanie. Jest super, głowa się zresetowała, ręce też... Ale dzisiaj już wiem dlaczego się źle czuję. Cały dzień na nogach i z zajętymi dłońmi. To musiało się tak skończyć! Ogórki czekają, a ciasto z rabarbarem prawie całe zjedzone 🤭🤭🤭, ale nie to, że sama zjadłam, część oddałam tacie i bratu😁😁😁. Jutro będę myślała o planach na sierpień, teraz jeszcze próbuje odpocząć. Zmykam Was poczytać. Pozdrawiam
Aldek57
2 sierpnia 2021, 18:47Pracowicie rozpoczęłaś sezon pourlopowy ale warzywa własne, wyhodowane są tego warte, pozdrawiam
wojtekewa
2 sierpnia 2021, 18:58Komentarz został usunięty
wojtekewa
2 sierpnia 2021, 18:59Zaraz zabieram się za ogórki 😁😁😁. Dzisiaj moc jest ze mną 💪💪💪
106days
2 sierpnia 2021, 01:42O takie swojskie warzywa najlepsze, mimo, że trzeba się trochę przy tym napracować:)
wojtekewa
2 sierpnia 2021, 07:28Z czasem się nie pamięta o pracy, którą się włożyło, a swoje warzywa wygodnie jest wyciągnąć ze spiżarni 😁
Stonka162
1 sierpnia 2021, 21:44Oj intensywnie u Ciebie. Ale chyba tak lubisz bo dużo pozytywnej energii w tym wpisie. Super 👍
wojtekewa
1 sierpnia 2021, 22:20Lubię, jak coś się dzieję, nie umiem tak usiąść i nic nie robić. Lubię być zmęczona, co nie oznacza, że nie umiem leniuchować😁😁😁
Berbla12
1 sierpnia 2021, 21:25Oj jak ja ci zazdroszczę swoich warzyw , koper, cukinia, czosnek itd. ten smak , nie to co w sklepie. Ciężka praca się opłaca 🥰
wojtekewa
1 sierpnia 2021, 22:19Czekam na pomidory😁😁, będzie jeszcze swoja marchewka, buraczki i troszkę pietruszki. Czekam na cynie (które się pokazują) i astry...
wojtekewa
1 sierpnia 2021, 22:19Zapomniałam o selerze i porze😂😂😂
Anankeee
1 sierpnia 2021, 20:27Pracowicie😉 Ciasto z rabarbarem😋
wojtekewa
1 sierpnia 2021, 21:17Oj pracowicie, nawet bardzo pracowicie🤭🤭🤭