Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatni czas


Witajcie w sobotnie, jesienne popołudnie.. nie wiem jak pachnie ta jesień, nie czuje ciepłego podmuchu wiatru, nie słyszę szeleszczących pod stopami liści, nie podziwiam jej pięknych kolorów... Od tygodnia jestem chora😭😭😭. Tydzień temu bylo w miarę ciepło więc pojechaliśmy na działkę, mąż skopał resztę, brat zrywał jabłka, a ja trochę się kręciłam. Nie robiłam niczego wysiłkowego, ponieważ po południu jechałam ma maraton zumby. Trzy godziny skakania, tańczenia, kręcenia biodrami i śpiewania 😁 była moc, energia, radość i zadowolenie z samej siebie. Niestety w drodze powrotnej zmarzłyśmy i w poniedziałek mnie rozłożyło; najpierw było mi zimno, potem doszła gorączka, ból głowy, gardła, kaszel.. po dwóch dniach gardło miałam zdarte od kaszlu, doszedł katar😭😭😭😭. Kompletnie nie mam siły, nie robię zupełnie nic, a od leżenia bolą mnie plecy. Ale oczywiście przywożę rano tatę, którym jak mogę się zajmuje... W tym tygodniu jakby rozumiał, że źle się czuję i jakoś sam się ogarnia... Dzisiaj dołączył do mnie młodszy, który też jest przeziębiony... Szczerze to nie pamiętam kiedy byłam tak chora i tak długo... A przecież jesień jest tak piękna, aż chce się iść do lasu, aby ją podziwiać... Może następnym razem...także moje ustalone punkty na razie są w odstawce...czekają na lepsze czasy. Życzę Wam zdrówka 


  • mania131949

    mania131949

    9 października 2022, 07:28

    Oj, to się porobiło! Zyczę szybkiego odzyskania sił i werwy, taka niemoc to człowieka nie tylko fizycznie, ale i psychicznie powala,nie dawaj się :-)))

    • wojtekewa

      wojtekewa

      9 października 2022, 09:29

      Bardzo dziękuję... .moja niemoc sięga zenitu 😭😭😭 a tyle było planów....