Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop to już historia


Spędzony w domu bez większych szaleństw....niby 2 tygodnie, ale co drugi dzień miałam tatę w domu. Nie było żadnych remontów, generalnych porządków czy innego zbawiania świata 😂. Był czas na odpoczynek i myślenie,jak wszystko ogarnąć bo nerwy świadomie lub nie dają o sobie znać. Znowu mnie zatyka w klatce piersiowej, gdzie siądę tam bym spała, mam rozproszone myśli, smutne oczy, zamyśloną twarz. Nie umiem się śmiać tylko dlatego, że ktoś tego oczekuje, albo dookoła mnie się śmieją. Myślę, że dlatego też większość znajomych mnie odpuściła, a ja nie umiem zabiegać o ich uwagę. Smutne to bo potrzebuje ludzi, trochę uwagi, może odrobinę atencji, ale nic na siłę.

Czasem zapominam jeść, a potem rzucam się na ... słodycze😭 Fizycznie jestem aktywna rower, zumba, treningi, góry, kije, woda ładnie pita, ale waga delikatnie idzie w górę😭 To od razu przekłada się niestety na ból kręgosłupa. Ale próbuję! Po raz kolejny próbuję!!!

dobrego tygodnia Wam życzę

  • KaJa62

    KaJa62

    4 sierpnia 2024, 21:42

    Może potrzebny psychoterapeuta dla Ciebie,?sytuacja Cię przytłacza albo pomoc do taty, ja borykałam się przez lata z tatą chorym na chorobę dwubiegunową, wtedy kłopoty mnie przerastały, przypłaciłam to zdrowiem, pozdrawiam

    • wojtekewa

      wojtekewa

      5 sierpnia 2024, 07:24

      Komentarz został usunięty

    • wojtekewa

      wojtekewa

      5 sierpnia 2024, 08:01

      Wiem, że przydałby mi się ktoś taki z zewnątrz, ale z jednej strony boje się, że usłyszę słowa, których nie chcę, a z drugiej po prostu nie mam czasu. Jednak kiedy podejmuje decyzję żeby się umówić, zazwyczaj jest lepiej przez kilka tygodni...