Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekendzik :D Mam motywatora i "prywatnego"
trenera


Witajcie,


Pogoda okropna, nauki dużo... aż się odechciewa wszystkiego. 


Ale ja nie przestaję, nie zatrzymuje się :) Wczoraj strasznie nie chciało mi się ćwiczyć, no i wieczorkeim chciałam się zobaczyć z moim ukochanym na skype. Nasza rozmowa przebiegła tak:


                                                S: Ćwiczyłaś już dzisiaj?
                                                Ja: Nie...
                                                S: No to zrób teraz trening i później zadzwonię na skype
                                                Ja: No ale to potrwa długo, później jeszcze bede musiała                                                                                wziąć kąpiel
                                                S: To nic ja poczekam :)



No i co miałam zrobić? Poszłam i poćwiczyłam :)

Bo w końcu chcę być:





Wczoraj wieczorem miałam taką ochotę na coś słodkiego, bo mama kupiła moje ulubione Michałki. Ale nie ugięłam się :) Zgrzeszyłam tylko piwem, trudno :)



Dzisiaj rano robiłam sobie owsiankę z jabłkiem i babcia tak do mnie mówi: "Iwonka takie dietetyczne jedzenie je" :)  A no tak dietetycznie teraz jem :)



Nie miałam czasu upiec swojego chleba, może za tydzień mi się uda ale marne szanse.



Wpadłam także na pomysł, że jak już kupię mąkę pełnoziarnistą czy jakąś inną do chleba, to mogę zrobić zdrową pizzę dla siebie i rodziny :)






Tak sobie myślę, że coraz bardziej lubię gotowanie, ale jak mam dla kogo to robić. Bo tylko dla siebie w Poznaniu mi się nie chce :) No i nikt nie pochwali, że dobra :)


PaPa:)



  • dominique1992

    dominique1992

    19 stycznia 2014, 21:53

    I prawidłowo ! :) Przynajmniej ktoś w Ciebie wierzy, bo we mnie nie bardzo....tylko sie śmieją...

  • -inna-

    -inna-

    19 stycznia 2014, 16:22

    ja mam jutro owsianke :D a ja dziś robiłam mojemu babeczki :D i jakoś mnie nie ruszają :D

  • martyna92p

    martyna92p

    19 stycznia 2014, 15:53

    dobry taki trener :)

  • CzarneSloneczko

    CzarneSloneczko

    19 stycznia 2014, 15:50

    a u mnie mama faworki zrobiła ale też się nie ugięłam ;) ja czekam na przepis od koleżanki na fajny, zdrowy i co najważniejsze prosty chlebek :D miłej niedzieli!

  • MissPiggi

    MissPiggi

    19 stycznia 2014, 13:24

    Mi zawsze najlepiej się z M. gotowało:P Ale teraz dopóki mama jest w domu to zamieniłam Go na Nią;) A później...hmmm... Fajnie, że chłopak Cię wspiera;) To wiele siły daje;) Powodzenia:*

  • siczma

    siczma

    19 stycznia 2014, 12:03

    Hahahahaha no to s. Niezle motywuje;)