Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 1 był superudany! oby tak dalej.




Mam konto na endomondo. Dodaję tam sobie treningi. Chyba jednak troszkę to kłamie jeśli chodzi o spalone kalorie,ale o tym za chwilę.
Byłam dziś na siłowni! Tak mnie nosiło, tak mi się nudziło, jakaś przymulona byłam. Pojechałam. Mam roczny karnet od wujka który jest właścicielem. Właśnie dziś mi go wypisał. Chcę z niego korzystać w miarę możliwości tym bardziej,że płacę tylko za przejazdy więc nic tylko chodzić. Cieszę się i doceniam to bo nie oszukujmy się,ale na taki karnecik za ponad 6 stówek nie byłoby mnie stać. Co do tych kalorii to właśnie na bieżni w siłowni pokazuje inaczej niż na endomondo. No nic,nie ważne. Ważne,że się ruszyłam!

1. 2 kromki ciemnego chleba z masłem i wędliną, parówka z keczupem.
2. miseczka zupy pomidorowej z makaronem, kawa z mlekiem i 2 łyż. cukru
3. śliwka, pół brzoskwini, knopers
4.
serek wiejski z warzywami, jajko, herbata z cytryną i 2 łyżeczkami miodu.

Trening:
* chodzenie na bieżni 45 minut ; 4,1 km ; -278 kcal
* bieg na bieżni 15 minut ; 2 km ; -160 kcal
Podsumowując całość: 1 godzina na siłowni ; 6,1 km ; -438 kcal
  • roogirl

    roogirl

    7 września 2012, 20:39

    Mi zawsze na uczelni było gorąco, nie ważne w jakich butach zimowych. A ten model to nowość 2012 i podobno ma jakąś warstwę, która zapobiega przemakaniu. A jakby co kupię sobie jeszcze jakieś kalosze ocieplane na roztopy :)

  • roogirl

    roogirl

    7 września 2012, 20:29

    I co się z nimi stało? Bo mówisz w czasie przeszłym :)

  • roogirl

    roogirl

    7 września 2012, 20:21

    Ładne spalanie :) Pozdrawiam!