Ogólnie dzień mogę zaliczyć do udanych ALE niestety dzisiaj odpuściłam sobie ćwiczenia. Pierwszy dzień miesiączki daje się we znaki więc ćwiczonka kontynuuję jutro.
Ach życzę sobie duużo cierpliwości bo w odchudzaniu najgorsze jest czekanie na efekty. Mimo wszystko jestem dobrej myśli... chociaż jak pomyślę sobie o reakcji znajomych jak zobaczą mnie po 3 miesiącach pobytu w krainie czekoladą płynącą to trochę się obawiam.
Na zakończenie trochę motywujących zdjęć, która mam nadzieje, że z każdym dniem będzie wzrastać :)