wczoraj mimo upału zebrałam się na siłownie.
było ciężko, ale przebiegłam 1,5 km
szybkim spacerem pokonałam 2 km
na rowerze przejechałam 15 km
+ brzuszki i podnoszenie ciężarów.
dzisiaj od rana leniuchowałam na słońcu. chciałam wybrać się na siłownie, ze względu na ważność karnetu (do 5 maja, a jeszcze 3 wejścia mi zostały) ale ... tak wyszło, że wybraliśmy się nad morze. tam szybki spacerek plażą ok. 2 km. za chwilę porobię brzuszki, żeby nie było, że się poddałam. co to, to nie! :)
+ cały czas w głowie mam tą śmieszną piosenkę na euro.. "koko koko ..." -.-
Zawstydzona05
3 maja 2012, 20:47haha ja dziś ją cały ranek śpiewałam. Koko koko... :D Powodzenia w dalszym odchudzaniu :)