Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odchudzanie na medal?Polska czy Anglia(chodzi o
życie,NIE o piłkę nożną hehe ;-P)


Hey moje kochane! ;*

Ech...Przepraszam,że tak dawno nie pisałam...Jakoś nie było czasu,wiele spraw się zmieniło,itd.
No,ale powróciłam^^

A CO Z ODCHUDZANIEM???
Prawda jest taka,że w zasadzie to się NIE ODCHUDZAM...no bo...jakby na to nie patrzeć,diety takowej NIE MA,jest tylko zdrowe odżywianie i ruch,którego CZĘSTO  GĘSTO ZAŻYWAM.
Jest za to cała masa problemów i NIE MAM APETYTU...Tak na serio,to jem,kiedy poczuję jakiś tam głód albo, gdy czuję,że muszę (żeby nie zasłabnąć)
KILOGRAMY LECĄ W DÓŁ,a jeszcze szybciej CENTYMETRY W DÓŁ (na razie na psaku nie podaję,czekam,aż znacząco się zmienią wyniki ^^)

Jakoś ta pogoda na mnie wpływa...DZIWNIE Byłam dzisiaj na spacerku  Z KIJAMI DO NORDIC WALKING'u ^^ Dużo przemyśleń i dużo spalonych kalorii ;DDD Miałam na myśli,że dziwnie,bo dzisiejsza nostalgia i melancholia mną zawładnęły...mam nadzieję,że nie wpadnę w DEPRESJĘ I SIĘ NIE POGRĄŻĘ W ROZPACZY Z powodu cienkich finansów i krytycznej sytuacji mojej najlepszej przyjaciółki............

Cóż...zastanawiam się nad studiami i pracą tym razem,NIE W USA, a w WIELKIEJ BRYTANII...
Kierunek: Organizacja imprez i dobra,nie ciężka praca
W Polsce są,ale na PODYPLOMOWYCH...nie wiem jak tam,ale na razie nie mam głowy do szukania,będę się martwić za kilka miesięcy ;-P
Kiedy tutaj organizację reklamę ukończę,schudnę i wypięknieję haha xD
CZY KTOŚ Z WAS KIEDYŚ BYŁ W UK???W LONDYNIE??JAK TAM SIĘ ŻYJE??????

Zapisałam się też na maturę z angielskiego-poziom rozszerzony
Dla picu,maturę już mam dawno za sobą,a chcę się sprawdzić zwyczajnie i zobaczyć "na czym stoję" xDD

nO i tak oto z takim niezdecydowaniem,rozproszeniem i z zapytaniem CO TAM U WAS??WAS ZOSTAWIAM,mam nadzieję,że któraś/któryś z Was mi pomoże w doborze i takie tam ;-> ;-)
Jutro też postaram się coś skrobnąć,3majcie się  ;D


czas na wcześniejsze NYNY...
  • Julcia0050

    Julcia0050

    5 listopada 2012, 07:18

    Dziękuję za tak pozytywny komentarz pod moim ostatnim wpisem! ;)) :* związki na odległość są trudne. Nie oszukujmy się. Zwłaszcza na początku, tak jak u mnie. Chciałabym się Nim nacieszyć do woli, choć raz. Ale może przez to, że pojawia się i znika na długie tygodnie jest dla mnie taki wyjątkowy.....bardziej doceniam ten wspólny czas ;) także za Ciebie też 3mam kciuki!!! :* zawsze, ZAWSZE warto walczyć, pomimo wszystko....może to akurat TO?? ;) po co potem żałować, co? ;) żyje się raz..... trzeba chwytać każdą, absolutnie każdą chwilę ;) powodzenia ;* ściskam Cię mocno:)) :* :*

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    4 listopada 2012, 21:25

    dobry pomysl z UK :) rozwiniesz sie itd. w PL nie ma czego szukac