Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwsze błędy = ciasto


Wczoraj mam nadzieje że po raz ostatni odpuściłam sobie trening z Ewą Chodakowską. Trobiłam tylko Trecy na ręce z 2 filmików- pod koniec już nie dawałam radę, ale wytrwałam. Przez miesiączkę zrezygnowałam z ćwiczeń z Ewą, ale dzisiaj już się lepiej czuję i poćwiczę z nią. Wczoraj zjadłam za dużo ok 2100 kcal a miało być 1500 kcal. Ale nie przejmuję się, bo jadłam zdrowo prócz ciasta co je upiekłam , a teraz mam problem co z nim zrobić. Mam nadzieję że ktoś je szybko zje.
Dzisiaj 580 kcal - w tym ciasto, też wpadłoo cholercia. 
Idę zarać je spalić, a tak to piję dużo wody żeby nie poczuć głodu.
Zjadłam dzisiaj 2 jajka na miękko, pomidora, razowy chleb z twarogiem i te ciasto. Masakra.
Brzuch mnie bolał po tym.
Kurcze muszę sie pilnować cały czas.

Edit: Mama przyjechała i wciskałam w nią te ciasto i pół blachy mama z teściową zjadły hehe
Ćwiczyłam 20 min z Ewą ale takie najostrzejsze ćwiczenia, bez włączania płyty.
  • martini18

    martini18

    5 października 2013, 16:37

    znam to uczucie.. ja po prostu nie kupuje nic kuszacego do domu, nawet cukru nie mam, a i tak co i rusz cos wpadnie :(