Ale ten czas leci. To już 3 miesiące jak tu nie zaglądałam. Zaczynam na nowo walczyć o świetną figurę. Dzień zaczełam o Skalpela. Zrobiłam prawie cały ( bez końcówki na brzuch). Zaraz zjem owsiankę i wypije sok z jabłka i buraka. Padnięta troche jestem, a czeka mnie jeszcze praca o 14:30. Muszę jeszcze dokończyć Skalpel, a jutro 100 min na rowerku tylko ( lub aż tyle). Trzymajcie kciuki za uciekające kilogramy, których jest dzisiaj dnia 1 tyle-> 76,1 kg . To ja uciekam i wam również życzę osiągnięcia swoich celów. Ja daje sobie 3 miesiące na zrzucenie 10 kg.
lemoone
31 marca 2015, 16:43no to walczymy, ja przytyłam do prawie takiej wagi, bo do 75,5 ;x
jamida
31 marca 2015, 11:03witaj :D
ita1987
31 marca 2015, 10:30Welcome back :-!