Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#9


Podsumowanie powinnam zrobić w sumie w niedziele lub poniedziałek, ale nie wiem czy w weekend będzie mi się chciało więc piszę dzisiaj. Pierwsze 5 dni mojej diety poszło w miare gładko ;) Trzymam się mniej więcej równych odstępów czasowych między posiłkami, czasami mieszam propozycje, które mam w menu na dany dzień z menu z dnia innego, także tutaj daję sobie plus :) Minus jest taki, że zamierzałam ćwiczyć 5 razy w tym tyg, niestety wyszło tylko 4- chociaż może w niedziele popracuje nad pupką i brzuchem :) Plan treningowy, który mam dołączony do diety wykonałam w sumie 2 razy... jakoś mi sie nie podoba ;/ Ułożenie ćwiczeń, kolejność itd mi nie pasuje. Za to zrobiłam pierwszy raz w życiu w całości Turbo Chodakowskiej- chociaż jej nie lubie, program jest ok bo jest rozliczony na interwałach które uwielbiam- i o dziwo na koniec nawet nie miałam jęzora wywieszonego do podłogi, serce nie chciało mi wyskoczyć. Nie powiem, troche mnie to podbudowało, bo jeszcze rok temu z trudem dochodziłam do 4 rundy ;) Dziś było Core Cardio z Focus T25- wielbię te treningi i to chyba im będę poświęcać najwięcej czasu.
Pierwsze ważenie zrobie chyba pod koniec następnego tygodnia, a fotkę podglądową dopiero po mniej więcej 4 tygodniach diety- czyli jakoś hmm w połowie lutego :)


 Życie prywatne dalej do dupy... Jak w dzień daję sobie rade to wieczorami dopada mnie smutek, złość, gniew- wszystko na raz... Łzy mi się cisną na oczy... Ale dałam sobie słowo, że nie bede kolejny raz płakać przez faceta. Zbyt wiele łez mnie już to wszystko kosztowało.


W takim razie do usłyszenia, za kolejne kilka dni.


Buziak.



  • Megan1989

    Megan1989

    25 stycznia 2014, 07:49

    kochana cieszę sie że tak Ci świetnie idzie dieta...4 razy w tyg ćwiczenia to też nie jest zły wynik.. poza tym mam nadzieję że ułoży Ci się troszkę bo doskonale rozumiem ten dół przez faceta...