Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 1


A więc...Mój dzionek zaczoł się nietypowo jak na moje ambicje:)
wstałam  rano o 6.30 i poszłam na spacer do miasta,potem wróciłam do domku to odrazu wskoczyłam na orbitrek i ćwiczyłam 15min a potem....musiałam iść do pracy także ranek miałam na sportowo:)Muszę sie pochwalić ze dzisiaj nie zjadłam żadnego słodycza chodz  jestem strasznym łasuchem codziennie do kawki musze mieć a tu powiedziałam NIE!!! na obiadzik zrobiłam sobie duszoną rybke z warzywami nawet mi dość dobre wyszło i zjadłam ze smakiem bo głodna byłam
dzisiejszy dzionek uważam za udany moge byc z siebie dumna,oby tak dalej...:)