Dziś cały dzień poza domem. Praca, szkolenie i w domu po 19:00. Czy dietkowo? Wydaje mi się, że tak...
7:30 śniadanie: kawa z mlekiem, jajecznica z dwóch jaj, pół bułki, pół pomidora
11:30 obiad: rosół, ziemniaki, mielony, brokuły
14:30 przekąska sok jabłkowy, jogurt truskawkowy
19:00 kolacja: zupa pomidorowa z ryżem, herbata
Do teraz siedziałam w papierach, padam na twarz. Byle do piątku...
nadia.gets.fit
6 lutego 2019, 21:09Jak widzę w jadłospisie rosół, to się ślinię :P uwielbiam rosół, ale tylko ten od mojej mamy :) i sama nie wiem, czy za smak, czy dlatego, że przypomina mi beztroskie niedziele z dzieciństwa :) Widzę, że wpis z wczoraj, mam nadzieję, ze się wyspałaś :)
xyz1987
6 lutego 2019, 21:17to był szkolny rosół, z pewnością dietetyczny :D
xyz1987
6 lutego 2019, 21:21A co do spania... to jest coś co uwielbiam, ostatni raz wyspałam się w ciąży... teraz wole gdy mlody śpi o 20, a wstaje o 7, bo ja wieczorem popracuje i odpoczne, a rankiem nie ma problemów z pobudka do przedszkola, tylko w soboty trochę żal :D muszę ponarzekać jak typowy polak :P
zurawinkaaa
6 lutego 2019, 15:07Jak to mówią środa minie tydzień zginie. Powodzenia