Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak Feniks z popiołów


Kolejne podejście o walkę o samą siebie, wczoraj ćwiczyłam Z Mel B. Po 30 min mięśnie odmawiały posłuszeństwa (pot) Dziś pojawiły się zakwasy (i to właśnie lubię, wiem że są efekty). Próbuję wrócić do zdrowego odżywiania, ale jest ciężko, odkąd mieszkam z rodzicami. 

Dziewczyny walczmy do Sylwestra uda nam się zgubić 5 kg. Mobilizujmy się i walczmy. Nikt nam w tym nie pomoże :)

Trzymajcie kciuki.:p

  • angelisia69

    angelisia69

    24 października 2016, 13:26

    Trzymam kciuki za Feniksa ;P