Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś się zaczyna dziać


Minął prawie tydzień i stwierdziłam, że chcę sprawdzić czy organizm zareagował na zmianę odżywiania. I zareagował! W tydzień z 75 zrobiło się 73,7, tak, tak to tylko woda. Wiem. Jednak liczy się to, że dieta idzie w dobrym kierunku ;) Na razie jest to dieta z minimalną ilością ruchu, bo z doświadczenia wiem, że kiedy zacznę jednocześnie i dietę i ćwiczenia to nie przetrwam nawet tygodnia. Daję sobie jeszcze tydzień na przestawienie mojego organizmu na 5 posiłków co 3 godziny, bez chleba i słodyczy i ogromną ilość wody. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego zostanie otwarty basen, więc będzie to jedna z form wysiłku. Jak myślicie jak często powinnam chodzić na basen? Będę jeździć też na rowerku stacjonarnym(teraz to moja jedyna forma ruchu, poza spacerami) i myślę nad siłownią, tylko nie wiem z jaką częstotliwością powinnam to robić, bo jednak szkoła i zajęcia pozalekcyjne tez są bardzo wyczerpujące i fizycznie i umysłowo ;)
A Wam jak idzie? Dajcie mi motywację swoimi osiągnięciami! ;)