Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 22 - Podsumowanie


Szału nie ma z tym moim odchudzaniem. Jednak pocieszam się tym, że nie stoję w miejscu i jest lepiej niż miesiąc temu było. Nawet jeśli w następnym miesiącu tak marne wyniki będą to będę nadal cieszyła się, bo łącznie daje to co raz ładniejsze wynik. :)

Zapraszam na blog:

http://metamorfozalauru.blogspot.com/

  • wielkaoptymistka

    wielkaoptymistka

    26 listopada 2014, 21:02

    Prawie 7 kg na minusie to już coś, a że powoli kilogramy spadają to lepiej niech się organizm stopniowo przyzwyczaja.

    • zaczynam_od_104

      zaczynam_od_104

      26 listopada 2014, 21:29

      W tej chwili na pasku nie mam swojej aktualnej wagi. Na blogu są moje wszystkie pomiary :)

  • Innnna

    Innnna

    26 listopada 2014, 07:43

    Najważniejsze to być samemu zadowolonym.

  • Yen81

    Yen81

    25 listopada 2014, 19:39

    Powoli do celu :) Ja ostatnie dni nagrzeszyłam dietetycznie... znowu zajadałam stres... ale już weszłam na dobre tory i staram się trzymać :) Powodzenia!!!

  • Krasnalia

    Krasnalia

    25 listopada 2014, 17:12

    Powolutku i do celu, u mnie tez szału nie ma, ale jakoś to idzie :) pozdrawiam

  • zaczynam_od_104

    zaczynam_od_104

    25 listopada 2014, 16:20

    I tak właśnie do tego podchodzę. Prawdę mówiąc w niedzieli i dzisiaj o wiele lepiej było z wagą, ale mam poniedziałek ustalony na pomiary, więc trudno, przynajmniej na kolejny miesiąc jest już mniej :D Wy też wytrwale walczcie o lepszą sylwetkę :)

  • fantazja18-55

    fantazja18-55

    25 listopada 2014, 14:56

    też tak mysle, tylko to mnie pociesza, że jest lepiej niz bylo, ale z drugiej strony mialo być jeszcze lepiej, trzeba być cierpliwym i wytrwałym, osiągniemy sukces :)

  • avonek777

    avonek777

    25 listopada 2014, 13:45

    Zawsze to mniej :) Wiem, że czasem to demotywujące jak się staramy i nie wychodzi, ale trzeba zagryźć zęby i walczyć. No i trzymać się w ryzach :) Za miesiąc będzie lepiej :)