Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sniadanie wielkanocne - dyspensa? :)


Święta Wielkaocne - gdy jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że się zbliżają - byłam przerażona. Zastanawiałam się jak sobie poradzę z dietą gdy na stole będzie tyle pyszności. Ale w czwartek Pani dietetyk powiedziała że mam zjeść normalne śniadanie wielkanocne - takie jakie będzie na stole :) potem o 12:30 przekąskę, obiad o 15:30 a na kolację jakieś warzywko. No i póki co się udało.
Zjadłam ze wszystkimi śniadanie wielkanocne ale sama siebie zadziwiłam, że nie dałam rady zjeść bardzo dużo, nawet nie miałam ochoty. Oto co zjadłam:
- odrobinke wszystkiego ze święconki
- 1 łyżkę sałatki z selera
- 1 łyżkę sałatki z pieczarek
- mała kielbaskę białą pieczoną
- kawałeczek grahamki
- jeden szparag zawinięty w szynkę
a na deser kawałeczek ciasta słodzonego fruktozą.
No i pękałam po tym śniadaniu. Zwykle na śniadanie wielkanocne jadłam z 10 razy więcej ;)

Przekąska o 12:30 - 2 łyżki sałatki z pieczarek
Obiad - 4 małe kawałeczki kurczaka z curry (takie jak w szaszłyku)

Na kolację planuje zjeść 1 surową marchewkę.
Bilans wodny - do tej pory już ok 2 litry wody z cytryna i dwie herbatki czerwone.

Jestem pełna.
Mam głęboką nadzieję, że te święta nie odbiją się dodatnio na mojej wadze :)

A wy jak tam? obżarstwo małe czy wielkie?  :)


  • MarionLuna

    MarionLuna

    2 kwietnia 2013, 21:02

    U mnie jakoś dobrze święta minęły, bez obżarstwa (mój żołądek już jest mniejszy, oj jest :))

  • kaska2112

    kaska2112

    31 marca 2013, 22:20

    U mnie jest zle. Ale lepilam z mezem balwana, zawsze cos hehe

  • Madzia26130

    Madzia26130

    31 marca 2013, 19:04

    u ciebie jest dobrze a u mnie masakra..

  • Lumeene

    Lumeene

    31 marca 2013, 16:51

    U mnie średnie :) ale za to byłam na spacerze :) wiec do przodu :)) Wesołych!