Długo mnie nie było, ale to nie znaczy że zarzuciłam odchudzanie i przytyłam :)
Byłam na długich i cudownych wakacjach!!! Odpoczęłam ale już myślę o kolejnych :)
Miałam przyzwolenie od dietetyczki na jeden grzech dziennie :) heh i tak spróbowałam wspaniałych smaków Chorwacji i Bośni i Hercegowiny, m.in.: langustynki, ośmiornicę, kalmary, wspaniałe ryby, małże, przepyszną zupę cebulową, dziczyznę i jagnięcinę. No i najwspanialsze lody na świecie! :)
I udało mi się nie przytyć, wprawdzie tez nic nie schudłam ale utrzymałam wagę.
Jestem zadowolona, bo lody jadłam często i wino przepyszne piłam.
Ale teraz już jestem w domu i wracam do diety :)
Dziś na obiad: szaszłyki z sosem jogurtowo-ziołowym
fitnessmania
19 września 2013, 14:41Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
Abracadabra1989
13 czerwca 2013, 19:32Odliczamy, odliczamy! Chociaż u mnie @ więc nie ma co nastawiać się na szał. :P
Abracadabra1989
12 czerwca 2013, 13:43O jaaaaaaaaaaa, super to wszystko wygląda! :) Zasmakowałaś w ośmiornicy i kalmarach? Fajnie, że już jesteś. Brakowało mi motywacji, a Ty jesteś jej definicją. :)
cytrynka880
10 czerwca 2013, 19:25pycha jedzonko:)
zielonabutelka
9 czerwca 2013, 19:25I o to chodzi w odpoczynku! :) Ciesze się, że sobie nie odmawiałaś przyjemności, po powrocie można wrócić do rygorów diety :) Super, że utrzymałaś wagę :)