Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środunia :D

Cześć :)))

Po wpisach widzę, że w całej Polsce słonecznie :) U mnie też, ale trochę za bardzo wiatr wiał. Prognozy mówią, że jutro ochłodzenie, oby się mylili!

Szkoła mnie przeraża, ale do weekendu jakoś wytrzymam. Najgorszy będzie piątek po szkole... W jednej z orkiestr mam test! :( Dostałam 3 teczki nut i mam to umieć grać... Nie wiem co ja zrobię ;((( Nie dam rady się tego wszystkiego nauczyć. Dodatkowo jak to będzie przy wszystkich to będzie mega stres ( czasem aż mnie  "paraliżuje" ":( ) i już w ogóle nic nie zagram. Tak bardzo się boję ;(...

Jutro chłopcy robią nam Dzień Kobiet. Zamawiają pizzę, szczerze mówiąc nie chcę jej jeść. Bo z takiej gorszej pizzerii, więc nie jest taka pyszna. No ale wiecie jak to jest, wszyscy jedzą, a Ty się na nich patrzysz to też Ci się chce jeść. Mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu- nie jeść jutro pizzy

Kurcze, wyszedł taki mało optymistyczny wpis... No ale chciałam Wam powiedzieć, że w poniedziałek robiłam Skalpel, we wtorek przez całe dwa w-fy grałam w siatkówkę i razem z Cytrynką (:*) codziennie robię przysiady (takie wyzwanie znalazła na necie Cytrynka). Więc pod tym względem jest ok. Dieta też jakoś idzie :) Dzisiaj wpadło ciasteczko hit, ale było pyszne więc nie żałuję :)

Mam do Was pytanie. Czy lepiej używać cukru czy słodzika stewia? Bo kupiłam sobie ten słodzik, ale wszędzie mowią, że te słodziki niezdrowe i przeczytałam skład, a tam glutaminian sodu... Bo ja nie słodzę herbaty, ale chciałam sobie zrobić koktajl z mrożonych truskawek, ale są takie kwaśne...

Dziękuję za odpowiedzi. Oby nam szybko zleciał czwartek i piątek. Buziakiii!!!

A to my w wakacje :))) (ja to ta sexy blodi :D )

EDIT:

Już po klasowym Dniu Kobiet. Nie zjadłam pizzy!!! Jestem baaardzo z siebie dumna :)