Hej. Jak w tytule jestem.. nie zrezygnowalam. Po prostu nie mam weny na pisanie. Dieta mi idzie ok. Chociaż mam wpadki mam nadzieję jednak że nie wpłynął one na wagę i w pt pokaże kilkadziesiąt gram mniej. Zobaczymy. Wylewamy siodme potyna treningach z Moniką więc może coś zeszlo. Ogólnie chyba jem za mało. Tzn wg aplikacj dziennie jemok 1400 kcal. Tyle że nie dodaje np gryzą jabłka albo jednego paluszka. A takich podgryzkow znajdzie się parę w ciągu dnia. Zwłaszcza jak się ma dwolatka który często coś je i zostawia gdzie stanie. Ale już sobie I tak ograniczyłam dojadanie po nim.