Hej wczorajszy dzień zaczął się ok ale potem było tylko gorzej... Śniadanie super, potem zaczęło się podjadanie słodyczy. Cukierek..kostka czekolady... Weszła kawa z mlekiem. Zajęłam się sprzątaniem zeby się ogarnąć ale pomogło na chwile... Cały dzień w domu masakra... poszła cała czekolada... potem obiad ok. To samo co dzień wczesniej... ale potem dojadlam ta czekolade... przed obiadem zrobiłam trening taki plus... po południu poszliśmy do teściów wypiłam piwo zjadłam trochę paluszkow. Ale wieczorem ok 22 bylam mega głodna i zjadłam na szybko ser żółty 4 plastry i banana... Podliczając wyszlo ponad 2500 kcal... ehh no nic
Dziś jest nowy dzień. Świeci słońce ☀️ i mam nadzieję że dieta też pójdzie po mojej myśli. Oby się udało.
Milego dnia :)
Missai
15 kwietnia 2025, 20:12Wskoczysz w końcu w rytm, zobaczysz!
Krysia105
12 kwietnia 2025, 20:11Dasz radę. Wierzę w Ciebie. Podobno najlepiej nie mieć słodyczy w domu bo nie kuszą. Jutro będzie lepiej. Miłego weekendu
annna1978
12 kwietnia 2025, 18:22I jak idzie?ja dziś ciastka zjadłam 😏
zakrecona_zona
13 kwietnia 2025, 06:24Sobota jakiś dramat... Nawet nie chce liczyć ile kcal zjadłam... Czuję się mega rozbita i bez jakichkolwiek szans na to że kiedyś uda mi się to pokonać i przestać się obżerać... :(