Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
biegiem do lata dzień 2 / zdjęcie śniadanka :D


O 7:15 wyszłam. O 8 byłam już w domu. Duma która mnie rozpiera od środka, masa endorfin! Mogłabym tak cały dzień, byle nie myśleć. Nie czekać. Nie pozwalać na to, żeby uczucie czekania rozwalało mnie od środka. Muszę zapełnić maksymalnie dni. Od rana do nocy. Żeby zapomnieć o wszystkim i o niczym. Wszystko się może zdarzyć, ale podczas mojego krótkiego życia zauważyłam, że jeśli się zdarza, to nie mnie. Także... Bieganie! Stań się moim życiem, moją ucieczką i moim wybawieniem!

śniadanko: pomarańcza, twaróg, płatki owsiane, cynamon

  • malutka1812

    malutka1812

    26 marca 2014, 19:23

    oj jak ja bym chciała zacząć biegać ale już kiedyś mówiłąm że się cholernie psów boję

  • Eilleen

    Eilleen

    24 marca 2014, 09:22

    Też polubiłam bieganie. Jak mi się kondycja poprawi i będę mogła w miarę swobodnie 5 km przebiec to będę biegała na dworze.

  • goraleczka20

    goraleczka20

    23 marca 2014, 09:49

    Tez bym pobiegala.. Trzymam Bardzo mocno za Ciebie kciuki!!!

  • krcw

    krcw

    23 marca 2014, 01:03

    oj też muszę wrócić do biegania koniecznie:D

  • Evcia1312

    Evcia1312

    22 marca 2014, 08:56

    tez sie dobrze czułam po bieganiu, a teraz za tłusta jestem na biegi

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    22 marca 2014, 08:49

    To wspaniałe jak ćwiczenia sprawiają radość, a nie są smutną koniecznością! Tak trzymaj :)