Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szczyty


to chyba już szczyty głupot jakie mogłam zeżreć ;)

lody, czipsy i paczka ciastek ...
Czerwona Królowa jest nienasycona - pora dnia nie ma znaczenia, ciągle woła jeść i więcej jeść

jakaś masakra - już dawno nie miałam tak szalejącego apetytu

na szczęście nie poddaję się i staram się ruszać - pomijając codzienne spacery, które są oczywistością ... pływam i biegam mam nadzieję że bilans choć na zero wyjdzie