Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężki dzień


Witajcie!

Dziś było ciężko ze względu na wysiłek fizyczny. Odbyłam 2 treningi, pracowałam na działce.
Prawie 4 godziny byłam na spacerze i jeszcze zrobiłam z rodzinką zakupy wniosłam do domu 5 zgrzewek wody (była w promocji po 0.59 gr, a zwykle jest po 1,50 zł).

Do tego miałam smutną przygodę dziś dostałam czytnik do kart pamięci i musiałam oczywiście od razu go zepsuć :(

W czwartek się nie odzywałam, bo miałam i doła i byłam zmęczona. Nic nie załatwiłam, roboty nie ma. Jeszcze mnie sekretarka  w ochronie środowiska zjechała mnie jak burą sukę, że co ja sobie wyobrażam CV składać. Na szczęście w szkołach panie były miłe i poprzyjmowały, ale mówią, że  będzie ciężko. 

Przy okazji natrafiłam na fajne ogłoszenie w kiosku. Przyjmę ekspedientkę wymagania 2 języki biegle, wyższe studia ekonomiczne oraz jakieś kursy o dziwnej nazwie.
Stwierdzam, że nie nadaję się nawet do kiosku : P

Dietka dziś tak sobie na pocieszenie mama kupiła mi loda o smaku szampana (w rzeczywistości śmietankowy z czymś w tle).

Przytyło mi się 1 kg dziwne, bo ciuchy są luźniejsze :)

Spaliłam prawie 2500 kcal :)

Za kilka chwil pojawi się na blogu wpis o magnezie serdecznie zapraszam:


Pozdrawiam

:)
  • Zdrowko88

    Zdrowko88

    27 kwietnia 2013, 20:29

    Myślę, że to był jakiś dowcip, bo jak jednak nie to jestem przerażona.

  • Kamila112

    Kamila112

    26 kwietnia 2013, 22:31

    No z takim ogłoszeniem to się nie spotkałam. To co to za kiosk. Już wymyślają. Życzę powodzenia. Miłej nocki :)