Jestem po pierwszym ważeniu, ubyło mi tylko 100g. Diety się trzymałam itp itd. ale w sumie to nie spodziewałam się niczego innego. Wcześniej jadłam jeden, max 2 razy dziennie ( nie muszę chyba dodawać, że obficie) więc organizm musi się przyzwyczaić do regularnych posiłków i z trybu "odkładania na później", tłuszczyku oczywiście, przyzwyczaić się do normalności i wtedy pewnie dopiero waga zacznie spadać.
zdazyc_przed_25
10 sierpnia 2013, 15:01no oczywiscie! wazne zeby powoli:) a potem sie dostosuje i już bedzie ok;)))) 100g też spadek!:) zawsze lepsze niz wzrost:)))
j.lisicka
10 sierpnia 2013, 08:49Należy Ci się pochwała za rozsądne podejście :)
ajusek
10 sierpnia 2013, 08:31spokojnie - ważne, że nie w górę :) ehhh ja z doświadczenia wiem, że kluczowym elementem w drodze do wymarzonej sylwetki jest cierpliwość i wytrwałość - bez tego ani rusz. A waga spadnie :) trzymaj się
carmelek...
10 sierpnia 2013, 08:25czasem potrzeba czasu i cierpliwości,ale efekty na pewno będą :) Powodzenia!
natalkagnatalka
10 sierpnia 2013, 08:25Początki są zawsze trudne, wiem bo nie raz zaczynałam... Najważniejsze to się nie poddawać i iść po mału ,ale do celu. Powodzenia :-)