Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skopcie mi tylek


   W niedzielę  bylam na przyjeciu  komunijnym.no i co mam Wam napisać,Moje Haslo TRZEBA BYĆ TWARDYM NIE MIęTKIM-szlag trafił.Zgrzeszylam totalnie.Wszystko pochlanialam jak odkurzacz.Teraz to mi wstyd, ale wtedy  bylam w ekstazie.Za kruche ciasto dalabym się pokrajać.A wakacje coraz bliżej.Jestem do niczego......Niestety z foczki nad morzem -nici , będziecie oglądać wieloryba.Nie przeraźcie się

I co z tego , że wczoraj było lepiej.Godzina aerobiku i 20 kilometrów na rowerze.Czuje , po ubraniach , że przytylam .Skopcie mi tylek, bo moja niekonsekwencja  mnie zgubi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Windsong

    Windsong

    27 kwietnia 2010, 21:32

    kopać to już Cię nikt nie powinien właśnie sama to zrobiłaś, mając poczucie winy za chwilę słabości. Mi się też zdarzają ( niestety :) ) ale nie mają one wielkiego wpływu na całość diety o ile są sporadyczne. Więc przestań się już kopać a te zjedzone ciastka już zapomnij i do dzieła DASZ RADĘ !!!

  • magdapm

    magdapm

    27 kwietnia 2010, 12:59

    Do roboty, nie pozwól żebym Cię dogoniła, bądź pierwsza :)

  • hitu1212

    hitu1212

    27 kwietnia 2010, 11:09

    ...cóż....tylko tyle....niepoddajemy się...tylko walczymy...tyłka kopać niebędę,bo sama wiem ,że oprzeć się pokusą to wcale nietaka prosta sprawa....powodzonka i głowa do góry....

  • kamila97

    kamila97

    27 kwietnia 2010, 09:52

    pożądny kopniak w zad i bierz sie do roboty!!!Zgrzeszyłąś trudno dziś jest nowy dzień do walki i walcz!!!Powodzenia

  • adriana100

    adriana100

    27 kwietnia 2010, 09:42

    Oj skopiemy tyłek skopiemy:-) Tak serio trzymam kciuki, że się uda zrzucić kg do wakacji .Nie poddawaj się. Dasz radę. Życzę miłego dnia!!!