Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 Kwiecień - 62,9 kg


Helooooo......

No i mamy nowy miesiąc

Od dziś nowe postanowienia nowe nawyki bo już tam żyć nie można ...
że waga sie waga 62-64 kg   lepiej jak by sie wahała 55-57 hahahah

Kupiłam sobie wczoraj zieloną herbatkę z grejpfrutem :) i właśnie pije ...

Waga narazie coś stoi  w miejscu dziś też 62,9 kg...   
3 kg do  1 celu - TAK BLISKO a jednak TAK DALEKO.... 

Mąż pojechał już do pracy .. przez 3 dni bede mieć spokój 
Bo po pracy jedzie z teściową na wieś a wraca popołudniu w niedziele

Może to i głupie ale jakoś z poprzedniej jego pracy tak mi zostało ...
potrafiliśmy sie wtedy nawet nie widzieć 1,5 miesiąca....

 Teraz widzę go co dzień bo już nie pracuje tam na wjazdówkach ...

Wariatka ze mnie hehe ale lubię jak go nie ma bo mi nie zrzędzi hehe

  • Julietaaaa

    Julietaaaa

    1 kwietnia 2011, 10:01

    hehe:P

  • dukanka1985

    dukanka1985

    1 kwietnia 2011, 09:57

    Z facetami juz tak jest:) zawsze coś :) Ja też najwięcej rzeczy mogę zrobic, jak mąż jest w pracy, najlepiej na noc, wtedy mam najwięcej czasu dla siebie, mogę poćwiczyć, mogę poczytać książkę itp. Zieloną herbatę tez piję, ja kupuję w biedronce ze skórką grejpfruta.Jak masz dostęp to wypróbuj, pyszna, aromatyczna :)

  • MISSI86

    MISSI86

    1 kwietnia 2011, 08:58

    z tymi facetami to juz tak jest :) ja mam to samo hahaha