Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moj maz to same zlo


Oczywiscie w cudzyslowiu,zeby nie bylo ze jakiegos tyrana poslubilam:P A wiec sprawa wyglada tak-przez ostatni miesiac moj maz pracuje 3 godziny od domu-wyjezdza w pn rano a wraca w pt wieczorem.A wiec tylko w weekendy moge sie nim nacieszyc.No i oczywiscie jak zwykle wtedy jest spraw i spraweczek do zalatwienia itp itd.I wczoraj oczywiscie nie bylo czasu na gotowanie wiec mezus zaprosil mnie na obiad i co ??? i ja durak zjadlam i  kotlecika i ziemniaki smazone a potem jeszcze wieczorem pyyyyyszny sernik z bita smietana i owocami:P no a mial byc dukan i mialo byc tak pieknie....:p

No wiec stad ten tytul:P ale to ja sama lasuch jestem a moj maz to tak naprawde do rany przyloz...:)

No ale dzis juz sama w domu znow az do pt a wiec bedzie lepiej.Musze cwiczyc silna wole,musze cwiczyc silna wole,musze cwiczyc silna wole...i musze sobie to powtarzac codziennie:) Co jak co ale ja jeszcze bede laska:)

  • elzunia1974

    elzunia1974

    2 marca 2013, 17:29

    i jak dietka...?? dziękuję za życzenia dla synka,pozdrawiam::)

  • LillAnn1

    LillAnn1

    11 lutego 2013, 20:22

    super mąż:)

  • Karampuk

    Karampuk

    11 lutego 2013, 19:07

    a tam , teraz sobie to odbijesz

  • aga24177

    aga24177

    11 lutego 2013, 18:04

    moze jest zazdrosny i tak sie troszczy o ciebie

  • jasia242

    jasia242

    11 lutego 2013, 17:57

    co tam waga .Masz kochanego przez chwilę przy sobie i ciesz się.Nadrobisz wszystko przez tydzień.Pozdrawiam